Koniec zimy
Dla motocyklisty zima to najdłuższa pora roku. Jedni mają wtedy czas na konieczne remonty swoich maszyn, na wprowadzenie udoskonaleń i praktycznych rozwiązań, inni zakładają ciepłe kapcie i siedząc pod kocykiem planują dalekie wojaże. Można też planować eskapady kręcąc śrubki, ale z doświadczenia wiem, że to nie działa – trzeba by mieć naprawdę dużą podzielność uwagi. Często decydujemy się na powierzenie motocykla specjalistom. W moim przypadku serwisowanie motocykla u dealera – Triumph Wrocław. Bezsprzecznie to spora wygoda i pewność zminimalizowania niespodzianek na trasie.
Z pierwszymi promieniami słońca, na przedwiośniu budzi się w nas życie. Szybko robimy niezbędną konserwację i wymianę części użytkowych (o ile nie praktykujemy wykonywania tej czynności po zakończonym sezonie). Przymierzamy zeszłoroczną odzież (święta – wiadomo 🙂 ), wymieniamy wyeksploatowane części motocyklowej garderoby.
Nauka jazdy
Dla mnie pierwsze kilometry w roku to odkrywanie motocykla na nowo. Za wysoki, za duży, nie składa się w zakrętach, a te zakręty to jakieś takie kwadratowe. Do tego słońce, które jest o tej porze roku dość nisko i świeci w oczy, a drogi często nie są jeszcze spłukane deszczami z zanieczyszczeń po zimie (np. piasek, drobne frakcje z pobocza). Mało co do siebie pasuje, o komforcie jazdy ciężko nawet wspominać. Ale przełamuję te trudy, bo wiem, że za trzecim, czwartym razem wszystko się ułoży w spójną całość.
Pierwszy raz
Jesteśmy gotowi. Triumph sprawny, odzież spełnia swoją rolę. Ruszamy. No właśnie, ale dokąd? Moim najczęstszym wyborem na pierwszą trasę, jest Kotlina Kłodzka. W tym zakątku województwa motocyklista może odnaleźć wszystko, czego potrzebuje. Niewątpliwie ważna jest bliskość od Wrocławia – niespełna 2 godziny jazdy A8, chyba że preferujemy jazdę poza utartymi szlakami. Wtedy możemy zaplanować trasę nawet na 5 godzin. Drogi wojewódzkie z dobrą nawierzchnią, drogi gminne wijące się między górskimi przełęczami, a nawet szutry i polne dróżki – to akurat Triumph Tiger lubi najbardziej.
Do tego jest gdzie smacznie zjeść, nacieszyć oczy na punktach widokowych i wrócić do miasta na kolację.